Grudzień 2020

Grudzień to kolejny miesiąc spędzony głównie w Gdańsku, bez wyjazdów i z małą liczbą wyjść z domu. Nie przyniósł wielu ciekawych obserwacji, ale ptaki były w nim obecne. Rok 2020 zamknąłem liczbą 171 stwierdzonych gatunków, co jest wartością niższą niż średnia, ale wyższą niż w roku 2019.

Najrzadszym widzianym gatunkiem był pełzacz leśny (Certhia familiaris). Jednego osobnika widziałem 27 grudnia na spacerze w lesie w okolicy Osowej. To moje 5 stwierdzenie tego gatunku w 2020 i 31 w życiu.

Nad Bielkowskim Zbiornikiem Wodnym, zwanym też zbiornikiem Kolbudy, wypatrzyłem kilkanaście ogorzałek (Aythya marila). Pierwszy raz widziałem te kaczki w miejscu innym niż wody morskie, względnie wody Zatoki Gdańskiej lub Puckiej. Było to też moje pierwsze stwierdzenie ogorzałki w 2020 roku i 36 w życiu.

20 grudnia z plaży na Wyspie Sobieszewskiej widziałem z daleka kilka uhli (Melanitta fusca). To moje drugie spotkanie w 2020 roku z tą morską kaczką. Na zdjęcie było za daleko, więc pozostaje mi jedynie impresja czarnej kaczki z białymi lusterkami w locie nad falami.

Tego samego dnia, co uhle, oglądałem w rezerwacie Ptasi Raj bielaczki (Mergellus albellus). Kilka ptaków było na dość pustym jeziorze Karaś i około setki na większym jeziorze Ptasi Raj. Bielaczki w 2020 roku widziałem trzykrotnie.

W grudniu dwukrotnie widywałem raniuszki (Aegithalos caudatus). Najpierw w Mikołajki w okolicy zbiornika Jasień, potem w drugi dzień Bożego Narodzenia w Kolbudach. Za każdym razem obiektyw mojego aparatu nie nadążył za tymi białymi wróblakami. Łącznie w 2020 roku raniuszki widziałem 6 razy.

Również w Kolbudach w drugi dzień Świąt widziałem pojedynczego paszkota (Turdus viscivorus). Ten duży drozd przelatywał w pomiędzy koronami drzew, silnie porośniętych jemiołą. Było to moje dziewiąte spotkanie z tym gatunkiem w 2020 roku.

Na koniec wspomnę o gilach (Pyrrhula pyrrhula). Pojedynczego gila widziałem 16 grudnia na moim osiedlu, a 3 ptaki oglądałem z bliska 27 grudnia w lesie nieopodal Osowej. Dwie samice i samiec ładnie zapozowały do zdjęć. Łącznie w 2020 roku stwierdzałem tego łuszczaka 17 razy.

Dodaj komentarz